niedziela, 30 października 2011

Czy to źle, że moje dziecko weźmie udział w Halloween?

Co kryje się za tą pozornie niewinną zabawą, której podstawowymi symbolami są śmierć, krew i duchy? Skąd to okropne świętowanie właśnie w dniach, kiedy my z największą czcią myślimy i wspominamy dusze zmarłych?
Halloween dobrze zadomowił się w polskiej kulturze. Jest obchodzony w domach kultury, szkołach (stąd powyższy tytuł) i często łączy się z propagowaniem okultyzmu, ezoteryki (wróżbiarstwo, spirytyzm). I to jest pierwszy powód, dla którego chrześcijanin powinien mieć się na baczności.
A teraz garść informacji dla tych, którzy widzą w tym tylko niewinną, przebieraną zabawę.
Zwyczaj ten wywodzi się z magiczno-satanistycznych kultów celtyckich kapłanów (druidów), praktykujących spirytyzm (kontakt z duchami zmarłych osób), a nawet składanie ofiar z ludzi ku czci bóstwa śmierci. Dziś także noc 31.10/01.11 czczona jest i „świętowana” przez satanistów jako czas szczególnie aktywnej działalności szatana i duchów potępionych.
„No dobrze – powiecie – ale ja nie mam nic wspólnego z satanizmem, traktuję to wyłącznie jako zabawę i okazję do powygłupiania się.

Jednak są skutki tej zabawy niezależne od Twojego nastawienia:
1.    Przebieranie się za duchy, upiory i wampiry ma na celu oswojenie z rzeczywistością demoniczną („nie taki diabeł straszny…”), której człowiek w sposób naturalny powinien się bać i czuć do niej wstręt: „Bójcie się tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła!” (Łk 12,4) W rezultacie zanika wiara w szatana jako inspiratora zła i wroga zbawienia człowieka; jego obraz sprowadzony jest do infantylnego, oswojonego diabełka.
2.    Jest to dodatkowa promocja i tak obecnych w kulturze zachodu (filmy, poczytne książki, muzyka) elementów demonicznych, takich jak wampiryzm, magia, wróżbiarstwo, wywoływanie duchów. Może prowadzić do rozbudzenia fascynacji tymi elementami, a w konsekwencji do fascynacji złem.
3.    Słowo ludzkie ma wielką moc. Słowa wypowiadanej modlitwy skutkują Bożym błogosławieństwem i mogą przesądzić o naszym zbawieniu: „Jeżeli ustami wyznasz, że Jezus jest Panem (…) - osiągniesz zbawienie.” (Rz 10,9) Ale wypowiedzianym słowem można także otworzyć „drzwi swojej duszy” demonom. Czy masz pewność, że Twoje dziecko bawiąc się w Halloween nie wypowie w swej nieświadomości słów przyzywających złe moce?
4.    Halloween jest „świętem” niebezpiecznym, bo spłycającym i ośmieszającym wartość życia duchowego i pozagrobowego, a czyni to z tym większą perfidią, że wzywa do zabawy właśnie w tych dniach, kiedy my chrześcijanie wspominamy pamięć naszych zmarłych i obchodzimy Uroczystość Wszystkich Świętych. Ta uroczystość ma w swoim założeniu rozpalić w nas tęsknotę za Niebem, świętością, Bogiem, ale też przypomnieć o powinności pomocy w osiągnięciu Nieba naszym bliskim zmarłym przebywającym w czyśćcu. Ma wreszcie skierować nasze tak bardzo pochłonięte doczesnością myśli ku wieczności i wartościom nieprzemijającym.
Nie dziwi więc, że na praktyki związane ze świętowaniem Halloween zareagowały chrześcijańskie Kościoły Europy. Zobaczyły w tym nie tylko obyczaj pogański, ale też gloryfikację zła, przemocy i śmierci.
Czy nie lepiej więc kultywować piękne polskie tradycje związane z Uroczystością Wszystkich Świętych i z Dniem Zadusznym niż próbować importu na nasz grunt dziwacznego, pustego, pogańskiego, niebezpiecznego i zamazującego głębię naszych chrześcijańskich świąt Halloween?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz